Profesor Tomasz Mikocki, inicjator i sprawca polskiej obecności w Ptolemais, był uznanym naukowcem, niezwykłym Człowiekiem, a także wielkim miłośnikiem życia i piękna. Dzięki swojej aktywności i zaangażowaniu, w ciągu krótkiego życia zdołał zainicjować nowe kierunki badań w archeologii klasycznej. Działając z pasję, która udzielała się innym, umiał stwarzać nowe perspektywy i wskazywał sposoby ich osiągania.

Tomasz MikockiPocząwszy już od 1973 r. rozwój zawodowy i kariera Profesora związane były z Uniwersytetem Warszawskim, gdzie w 1978 r. ukończył studia w Instytucie Archeologii, uzupełnione w 1979 r. studiami w Instytucie Historii Sztuki. W 1981 r. obronił doktorat opublikowany później w dwóch książkach: Najstarsze kolekcje starożytności w Polsce (Warszawa 1990) oraz ? la découverte de l?art antique. Les voyageurs polonais en Italie dans les années 1750-1830 (Warszawa 1988). W 1987 r. uzyskał tytuł doktora habilitowanego po opublikowaniu rozprawy Sub specie deae. Rzymskie cesarzowe i księżniczki jako cesarzowe (wydanej po polsku i we francuskiej, poprawionej wersji w 1995 r.).

Właśnie te dwie rozprawy określiły Jego zawodowe zainteresowania ? rzeźbą klasyczną oraz zagadnieniami związanymi z recepcją antyku. Nieustannie dawał się poznać, zarówno w Polsce, jak i zagranicą, jako niezwykle aktywny i efektywny archeolog klasyczny, obecny na wielu kongresach i konferencjach ? w Kolonii, Berlinie, Palermo, Pradze, Los Angeles, Cambridge, Atenach, Marburgu itd. Regularnie uczestniczył w wykopaliskach w Novae (Bułgaria), Langres, Saint Emilion (Francja), Gamsen, Orbe, Avenches (Szwajcaria), Ceprano (Włochy), Nea Paphos (Cypr), a w latach 1994-1996 kierował wykopaliskami w Haus Burgel (Niemcy).

Właściwie już od końca lat 70-tych, gdy podjął pracę jako asystent w Instytucie Archeologii, Jego aktywność zawodowa ściśle była związana z losami Instytutu, gdzie kolejno pełnił funkcję adiunkta (1983-1990), a potem profesora (od 1991 r.). W 1998 r. doceniono Jego dokonania naukowe i uzyskał tytuł profesora zwyczajnego. Wyrazem uznania dla Jego umiejętności organizacyjnych był wybór w 1991 r. na stanowisko dyrektora Instytutu Archeologii, którą to rolę pełnił kolejno przez 4 kadencje. Dzięki Jego staraniom, odwadze i dalekowzroczności Instytut, w niezwykle trudnych czasach transformacji, rozwinął się w nowoczesną instytucję naukową, kształcącą corocznie dużą grupę studentów w kilkunastu specjalnościach. Od 1992 (aż do śmierci) Profesor był kierownikiem Zakładu Archeologii Klasycznej. W latach 2002-2003 był dyrektorem Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków. Mimo tak wielu obowiązków, nie traciła na tym Jego działalność dydaktyczna ? prowadził ćwiczenia, wykłady i seminarium, na którym wypromował kilkunastu magistrantów i doktorantów.

W ostatnim dziesięcioleciu podejmował wciąż nowe wyzwania m.in. rozpoczął badania rezydencji rodziny von Rose w Dylewie, która została zniszczona w czasie II wojny światowej. Dzięki jego poszukiwaniom i studiom, światło dzienne ujrzały rzeźby Adolfo Wildta z wczesnego okresu jego twórczości, dzieła nieznane lub uznane za zaginione.

Ostatni etap badań Profesora skoncentrowany był wokół Libii. W 2001 r. zainicjował wykopaliska w antycznym mieście Ptolemais (Cyrenajka). Od samego początku badania biegły dwutorowo. Z jednej strony profesor Mikocki realizował badania topograficzne, których celem była rekonstrukcja planu archeologicznego miasta. Z drugiej zaś zamierzał przebadać miejską insulę w dzielnicy rezydencjonalnej Ptolemais. Już pierwsze sondaże udowodniły, że nie zawiodła Go intuicja archeologa. W wybranym miejscu została okryta bogato zdobiona rzymska rezydencja. Jako kierownik Polskiej Misji Archeologicznej i kierownik Pracowni Badań Archeologicznych IA UW w Libii corocznie, lub nawet dwa razy w roku, organizował kolejne kampanie wykopaliskowe, które każdorazowo przynosiły sensacyjne znaleziska (malowidła zachowane na wysokości bez mała 2 m, doskonale zachowanych kilkanaście mozaik, rzeźby, skarb monet antycznych itp). W badaniach propagował nowoczesne, nieinwazyjne sposoby badań, zapraszając do współdziałania specjalistów z różnych dziedzin, m. in. geodetów i geofizyków.

Tomasz Mikocki

Wkrótce, Departament Starożytności w Trypolisie i Benghazi, podobnie jak koledzy z innych misji archeologicznych w Cyrenajce, docenili polskie badania, prezentowane natychmiast na międzynarodowych kongresach (w Chieti, Urbino, Coinimbra). Polska Misja Archeologiczna pod kierunkiem profesora Tomasza Mikockiego, stanęła w jednym rzędzie, obok misji włoskich, francuskiej i angielskiej, obecnych w Cyrenajce od wielu lat.

Dzięki wysiłkom profesora Mikockiego wzrósł prestiż polskiej archeologii. W celu wzmocnienia jej pozycji, chciał w Libii utworzyć Polski Instytut Archeologiczny, na bazie struktury Polskiej Misji Archeologicznej. Mimo stopniowej utraty sił i pogarszającego się stanu zdrowia, aż do końca swoich dni pracował nad urzeczywistnieniem tej idei. Do wiosny 2007 r. wszyscy mieliśmy nadzieję, że będzie tak, jak chciał Profesor, bo przecież zawsze przeprowadzał do końca to, co zamierzał. Dzięki Jego sile i wierze w wyzdrowienie wszyscy uwierzyliśmy, że wszystko musi być dobrze, że ciągle ma przecież tyle rzeczy do zrobieniu, że to jeszcze nie czas. Niestety, czasu Mu zabrakło?

26 maja 2007 roku odszedł Człowiek. Wszystkim nam bardzo Go brakuje, choć wierzymy, że czuwa nad nami i patronuje badaniom, które są kontynuacją jego zamierzeń. Niemniej – archeologia, Libia i Ptolemais już nigdy nie będą takie same.

Monika Rekowska